sobota, 14 września 2013

w dążeniu do chwały

Ludzie mają różne cele w swoim życiu - polecieć na księżyc, zwiedzić świat, ja jako młoda osoba mam jeden cel być szczęśliwa. Ludzie różnie czytają słowo szczęście dla mnie największym szczęściem byłoby bycie chudym. Tyle razy byłam przygnębiona przez oponkę na moim brzuchu, tyle razy płakałam patrząc w lustro i użalałam się. W dzisiejszych czasach charakter gra drugoplanową rolę, teraz aby zwrócić na siebie uwagę trzeba mieć śliczną buźkę i piękne ciało. Całe życie byłam gruba, to ten czas - zmiany na lepsze. Czas spełniać marzenia. Nie chce wiele! Chce 7 kilo, ewentualnie 10. Chcę zacząć nosić obcisłe rzeczy, zacząć się wyróżniać z tłumu, zrobić krok w stronę popularność, wbić się w jakąś grupkę, pokazać, że ja też mogę być szczęśliwa.
Liceum, tu w końcu można pokazać, że jest się kimś, można rządzić szkołą, ale trzeba jakoś zacząć, mijając tyle chłopaków w szkole żaden nawet nie zwróci na mnie uwagi, czemu nie może być jak w filmach? Trzeba zrobić coś odważnego, ale jednocześnie się nie ośmieszyć. Kierują się na podstawie filmów można by rzec- stołówka, ale że w filmach jest jak jest- stołówkę od razu skreślam ! Trzeba zrobić jakiś pierwszy krok, chłopcy to teraz imitacja tego o czym każda z nas marzy. Z jednej strony to jest proste, a z drugiej niesamowicie trudne, ale ja wierze w siebie, w to, że dam rade. Lecz mimo wszystko najpierw trzeba wyrobić swoje ciało- to jest najważniejsze, przez najbliższy miesiąc nic nie będzie ważne- chłopcy, wygląd- ważna będzie dieta i nauka! Muszę w końcu spełnić swoje marzenia. Wziąć sprawy w swoje ręce. Powiem sobie potrafię- dam radę. Jestem silna. GŁODÓWKI, ZABIJANIE SIĘ OD WEWNĄTRZ- MÓWIĘ TAMU TAK, BO CHCE BYĆ SZCZĘŚLIWA.

1. SCHUDNĄĆ .
2. STAĆ SIĘ POPULARNĄ !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz